piątek, 30 października 2015

#43 Never

Penny leżała na łóżku, przytrując się sufitowi. Myślała nad słowami Stuarta, nad tym co się ostatnio się stało. Okazało się, iż naprawdę miała wiele do przemyślenia. Począwszy od dnia feralnego pocałunki po tamten dzień. Tak wiele się zdarzyło, może aż za wiele.

Przyjaźń z Lukiem była już jedynie przeszłością. Wiedziała, iż musi o niej i o nim zapomnieć. Tak było lepiej dla niej oraz dla niego. Po co mieliby się męczyć udając, iż wszystko jest w porządku, kiedy wcale nie było? Wymazanie tego pocałunku z pamięci był wręcz niemożliwe.

A co z Harrym? To była zdecydowanie najgorsza kwestia. To, jak się czuła podczas pisania z nim. Była wtedy naprawdę szczęśliwa. Nie chciała przestawać, kończyć rozmowy. A gdy jej nie odpisywał czuła uczucie pustki. Tęskniła za nim. To właśnie od momentu zaczęcia pisania z Harrym, zaczęła oddypychać od siebie miłość jeszcze bardziej.

- Czy to możliwe, że się zakochałam?- te słowa opuściła jej usta mimowolnie.

Ale taka właśnie była prawda. Miłość przyszła do niej niespodziewanie, nieoczekiwanie. Penny nie miała pojęcia, że iskierka miłości pojawiła się już tamtego dnia, gdy pierwszy raz z nim rozmawiała. Wiedziała jednak, iż chłopak nie będzie już dla niej jedynie przyjacielem. Już zawsze będzie kimś więcej, ale dziewczyna mu nigdy nie powie tego. Nie napiszę mu tych dwóch magicznych słów, a to tylko dla jego szczęścia.

Mimo to pragnęła, żeby nie rozmawiał już z żadną dziewczyną, która nie była nią...

Od autorki: Miałam ciężki tydzień, ale to szczegół.

Kto posiedzi ze mną w nocy, bo boję się?

Nie zapominajcie o hasztagu:
#twittergirlff

~Pauline~

2 komentarze:

  1. Kocham Twoje opisywanie uczuć. No po prostu kocham! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne
    Wszystko byloby łatwiejsze gdyby mu powiedziała

    OdpowiedzUsuń