sobota, 31 października 2015

#44 Home

Penny leżała ciągle na łóżku. Czekała, aż Harry się do niej odezwie. Wiedziała, iż nie powie mu, że go kocha, ale i tak chciała z nim nadal pisać. Kiedy nie mogła już wytrzymać, postanowiła sama napisać do Stylesa. Tęskniła za nim.

Penny: Hej. Obraziłeś się na mnie? Nie odzywasz się do mnie prawie cały dzień.

Harry: Hej. Mam po prostu dużo pracy. Trzy rękopisy leżą na biurku, a czwarty trzymam w ręku. Muszę je przeczytać i ocenić do końca tygodnia (czyt. do piątku).

Penny: Pracujesz w wydawnictwie?

Harry: Tak się jakoś złożyło. Nie jest to, aż tak ciężka i męcząca praca, jak może się wydawać.

Penny: A sam coś piszesz?

Harry: Nie, jakoś się nie złożyło. Kocham czytać i oceniać, ale pisać już nie.

Penny: Szkoda, ale dobre i to.

Harry: A ty? Piszesz coś?

Penny: Kiedyś pisałam, ale nie wychodziło mi to, więc przestałam.

Harry: Na pewno nie było, aż tsk źle.

Penny: Oj, uwierz mi, że było. A zresztą nie powinieneś pracować?

Harry: Wolę popisać z tobą. To ciekawsze zajęcie.

Penny: Miło mi.

Harry: Mogę cię o coś spytać?

Penny: Ty możesz mnie zawsze pytać, o co tylko zechcesz.

Harry: Czemu w swoim mieszkaniu nie czuję się dobrze? W ogóle w Londynie nie czuję się dobrze, a to wszystko wygląda, tak jak sobie wymarzyłem. Mam piękny widok z okna na londyńskie skrzyżowanie, a tego chciałem, więc czemu nie czuję się dobrze?

Penny: Nie zawsze w swoich wymarzonych miejecach czujemy się, jak w domu. Jak w domu możemy się czuć, tam gdzie jest nasza rodzina, przyjaciele. Jeśli mówimy o tym, to nie zawsze chodzi o miejsce, w którym się znajdujemy, w którym mieszkamy, czasami chodzi o ludzi wśród, których żyjemy.

Harry: Mądre słowa. Widzę po nich, że jednal potrafisz pisać i to bardzo dobrze.

Penny: Zadałeś to pytanie tylko po to, żeby przekonać się, czy rzeczywiście potrafię pisać?

Harry: Nie, nie do końca. Po prostu taka jest prawda i ten... No... To jest trudne. Bo chciałbym czuć się tu dobrze, a tak nie jest, a przynajmniej nie dokońca.

Penny: Rozumiem, może z czasem to się zmieni. Zobaczymy.

Harry: No cóż, mam taką nadzieję, a tymczasem muszę wracać do pracy. Wybacz.

Penny: Rozumiem. Tylko się nie przepracuj :*

Harry: Spróbuje :*

Penny: Dobrze :*

Harry: No to papa :*

Penny: Papa.

Od autorki: Macie jeden rozdział, a zaraz pojawi się drugi :*

~Pauline~

1 komentarz:

  1. Slodziaki :*
    Harry nie czuje sie dobrze bo ona jest tak daleko
    Tak bardzo chce by sie spotkali

    OdpowiedzUsuń